Temat przygotowania do menopauzy wywołanej lekami był jednym z zagadnień, jakie poruszyliśmy podczas pierwszego spotkania z cyklu „Porozmawiajmy o menopauzie”. To bezpłatne i otwarte wydarzenia, organizowane przez Femistory Centrum Menopauzy, podczas których lekarze, terapeuci i inni specjaliści dzielą się wiedzą na temat kwestii zdrowotnych związanych z okresem okołomenopauzalnym.
Wykład na temat przedwczesnej menopauzy w raku piersi przygotowała ceniona onkolog dr n. med. Małgorzata Pieniążek* z Dolnośląskiego Centrum Onkologii, Pulmonologii i Hematologii.
Problemy, które się nawarstwiają
– Przyjrzyjmy się kobiecie, która słyszy diagnozę: hormonozależny nowotwór piersi – mówiła lekarka podczas spotkania. – Co się z nią dzieje? To często pierwszy kryzys egzystencjalny w życiu takiej pacjentki. Pojawiają się problemy emocjonalne, strach, smutek, desperacja, utrata poczucia kontroli nad życiem. Do tego dochodzą problemy fizyczne wynikające z choroby i funkcjonalne, bo przecież ta osoba pełni konkretne role w rodzinie i pracy. A zatem musi radzić sobie także z trudnościami w rodzinie i napięciami zawodowymi, a często i finansowymi. Potem zaczyna się leczenie, a wraz z nim zabieg chirurgiczny, czasami chemioterapia, przeciwciała i radioterapia. Następnie mamy czas rekonwalescencji, obserwacje i kontrole po leczeniu. I to jest zwykle moment, kiedy pacjentka od swojego lekarza prowadzącego, onkologa klinicznego, słyszy: „Jest pani zdrowa, może pani wrócić do domu i żyć normalnie”. Tylko, że jednocześnie to jest ten sam okres, w którym zaczynają pojawiać się dolegliwości związane z menopauzą.
W krótkim czasie taka kobieta doświadcza – często bardzo intensywnie – m.in. uderzeń gorąca, problemów ze snem, suchości pochwy, trudności ze współżyciem (ze względu na ból), do tego drażliwości, zaburzeń pamięci czy problemów ze skórą i osłabionymi włosami. Wszystko to efekty przyjęcia leku, który hamuje u nich produkcję estrogenów.
Dlaczego konieczne jest „wyłączenie jajników”?
W przypadku hormonozależnego nowotworu piersi takie działanie jest konieczne. Estrogen jest bowiem czynnikiem napędzającym tzw. proliferację komórki nowotworowej, czyli jej szybkie namnażanie się.
Jeśli taki nowotwór rozwinie się u kobiety przed menopauzą, leczenie musi polegać na „wyłączeniu jajników”. Pacjentka dostaje więc zastrzyk z Gosereliną, która działa na przysadkę mózgową i w mechanizmie sprzężenia zwrotnego praca jajników zostaje wyhamowana (u kobiet po menopauzie źródłem estrogenów są nadnercza i tkanka tłuszczowa, a hamowanie ich produkcji przebiega inaczej).
– Efektem zatrzymania produkcji estrogenu jest więc menopauza, która nie przebiega naturalnie – opowiadała podczas spotkania dr Pieniążek. – Jej objawy i dolegliwości nie pojawiają się stopniowo. Kobieta z rakiem piersi doświadcza ich nagle i intensywnie.
HTM wykluczona, ale są inne metody
Doktor Pieniążek przyznaje, że poproszona o wykład na temat przygotowania kobiet do menopauzy wywołanej lekami, zastanawiała się, czy jest w ogóle w stanie odpowiedzieć na pytanie: „Jak się przygotować?”.
– Z medycznego punktu widzenia nie ma czegoś takiego jak „pre-habilitacja”, przygotowanie do okresu menopauzy – tłumaczyła. – Nie ma też jednej recepty czy tabletki, która pomogłaby wszystkim kobietom w takiej sytuacji, tym bardziej że mogą doświadczać objawów w bardzo zróżnicowany sposób. Na pewno jednak bardzo ważna jest szczegółowa informacja. Im więcej wiemy na temat tego, czego możemy się spodziewać i na jakie możliwości wsparcia i leczenia możemy liczyć, tym łatwiej będzie nam znaleźć rozwiązania problemów.
Ma to tym większe znaczenie, że pacjentki z hormonozależnym nowotworem piersi nie mogą korzystać z hormonalnej terapii menopauzalnej (do niedawna znanej jako hormonalna terapia zastępcza, HTZ). Taka terapia polega na podawaniu estrogenu, a ten – jak pamiętamy – powoduje w tym przypadku namnażanie komórek rakowych.
– W badaniu**, którego wyniki opublikowano w 2008 roku, możemy zobaczyć krzywą przeżycia pacjentek z nowotworem piersi, które stosowały HTM. Pokazuje ona bardzo wysokie ryzyko zachorowania i zgonu u takich kobiet – opowiadała lekarka. – Nie jest więc tak, że my, onkolodzy kliniczni, mówiąc terapii hormonalnej: „nie”, po prostu odwracamy się od kwestii jakości życia pacjentek. Nasza rekomendacja wynika z ryzyka, które wiąże się z taką terapią.
Nie oznacza to jednak, że pacjentki w przedwczesnej menopauzie muszą pogodzić się z bólem i innymi dolegliwościami. Jak opowiadała dr Pieniążek, jednym z najczęstszych problemów, które zgłaszają kobiety w takiej sytuacji, jest suchość pochwy.
– W pierwszej kolejności zawsze zachęcam je do skorzystania z niehormonalnych metod, np. globulek nawilżających, oraz do pracy z urofizjoterapeutką. Od samych pacjentek wiem, u jak wielu z nich taka terapia pomogła im powrócić do normalności – opowiadała lekarka. – Jeśli jednak te metody się nie sprawdzą, to możliwe jest, po konsultacji z ginekologiem, dopochwowe stosowanie estrogenów. Były już wykonywane badania***, które pokazały, że taki sposób zaaplikowania estrogenów przez krótki czas – dla zmniejszenia dolegliwości czy np. w celu wykonania cytologii – nie wpływa na nawrót raka piersi ani czas przeżycia pacjentek z rakiem piersi.
Lek na ból? Paradoksalnie ruch
Z kolei przy bólach stawów bardzo pomocna jest regularna aktywność fizyczna.
– Powtarzam to do znudzenia swoim pacjentkom – podkreślała dr Pieniążek. – Mówią o tym zalecenia europejskie i amerykańskie. 150 minut aktywności fizycznej tygodniowo naprawdę pomoże nam z takimi bólami. To może być np. pilates albo joga. I to nie jest tak, że zachęcam do jogi, bo wydaje mi się, że takie rozciągające ćwiczenia mogą wspierać w bólu stawów. Pokazują to wyniki badań****. Dlatego będę do upadłego powtarzać, że trzeba wdrożyć aktywność fizyczną w swoim życiu, bo mam poczucie, że ciągle za mało o tym mówimy.
Lekarka zaznaczała też, że na rynku są dostępne leki pomagające w uderzeniach gorąca, które mogą stosować kobiety z hormonozależnym rakiem piersi. Zachęcała więc, by zgłaszać potrzebę ich stosowania swojemu onkologowi.
Spotkanie „Porozmawiajmy o menopauzie” zorganizowaliśmy 22 października 2025 r. Na kolejne zapraszamy w grudniu. Szczegóły już wkrótce na naszej stronie i w mediach społecznościowych.
*Dr n. med. Małgorzata Pieniążek pracuje na Oddziale Dziennym Onkologii Klinicznej Breast Unit w Dolnośląskim Centrum Onkologii, Pulmonologii i Hematologii oraz w Zakładzie Systemowego Leczenia Guzów Litych Katedry Onkologii na Uniwersytecie Medycznym im. Piastów Śląskich we Wrocławiu.
**Chodzi o badanie „Icreased Risk of Recurrence After Hormone Replacement Terapy in Breast Cancer Survivors”, którego wyniki opublikował w Journal of the National Cancer Institute zespół w składzie: Lars Holmberg, Ole-Erik Iversen, Carl Magnus Rudenstam, Mats Hammar, Eero Kumpulainen, Janusz Jaskiewicz, Jacek Jassem, Daria Dobaczewska, Hans E Fjosne, Octavio Peralta, Rodrigo Arriagada, Marit Holmqvist, Johanna Maenpaa; HABITS Study Group.
***Doktor nawiązała tutaj do wyników przekrojowej analizy „Vaginal estrogen use in breast cancer survivors: a systematic review and meta-analisys of recurrence and mortality risks”, opublikowanej w marcu 2025 r. przez zespół: Mary E. Beste, Andrew M. Kaunitz, Jordan A. McKinney, Luis Sanchez-Ramos.
**** Np. „Yoga for improving health-related quality of life, mental health and cancer-related symptoms in women diagnosed with breast cancer (Review)” czy „Physical and psychosocial benefits of yoga in cancer patients and survivors, a systematic review and meta-analysis of randomized controlled trials”.