Pierwsze w Polsce centrum medyczne wspierające kobiety w okresie menopauzy.

Pierwsze Centrum Menopauzy w Polsce

Odzyskaj siebie. Podejdź do menopauzy z głową

Kim jest ta kobieta, która ma problemy z koncentracją, pokonuje ją byle wysiłek i na wszystko reaguje z rozdrażnieniem?  Czy to nadal ta sama ja? Czy jeszcze będę kiedyś sobą?

O zmianach, które niesie ze sobą menopauza i o tym, jak ważne jest, by właściwie do nich podejść, opowiada Agnieszka Litwa-Ziopaja, psycholog i psychoterapeutka, która na co dzień wspiera pacjentki Femistory Centrum Menopauzy.

Uśmiechnięta kobieta o blond włosach w jasnej sukience z kwiatowym wzorem patrzy w obiektyw.

Czego najbardziej obawiamy się w menopauzie? Jej nieuchronności? Zmian, jakie spowoduje? Świadomości, że ta nasza „życiowa szklanka” jest już w połowie pusta?

Agnieszka Litwa-Ziopaja: – To pytanie może trafiać w samo sedno lęków charakterystycznych dla tego etapu. Z klinicznego punktu widzenia nieuchronność, towarzyszące jej zmiany i sposób postrzegania rzeczywistości – jako „szklanki do połowy pustej” lub „do połowy pełnej” – nie stanowią odrębnych obaw, ale są ze sobą głęboko powiązane i tworzą spójny obraz szerszego zjawiska.

Nieuchronność zmian wiąże się z głęboko zakorzenionym lękiem przed utratą.

Młodości?

Płodności, młodości, a nierzadko także dotychczasowej tożsamości kobiety, czyli jej roli jako żony czy matki. To moment konfrontacji z własną śmiertelnością i przemijaniem, co stanowi jedno z najintensywniejszych doświadczeń egzystencjalnych. 

Badania pokazują, że ten lęk, połączony z obniżonym nastrojem, może nasilać się wraz z wiekiem, co wymaga nie tylko opieki ginekologicznej, ale i psychologicznej. Holistyczne spojrzenie na zdrowie kobiety jest tu kluczowe. I bardzo się cieszę, że takie podejście wdraża Femistory Centrum Menopauzy i z taką myślą powstało.

Zmiany towarzyszące menopauzie stanowią jedno z najsilniejszych źródeł lęku. Badania jakościowe pokazują, że kobiety najbardziej napawają lekiem objawy wpływające na codzienne funkcjonowanie — takie jak uderzenia gorąca, zaburzenia snu, przewlekłe zmęczenie, zmiany metabolizmu i wyglądu fizycznego, a także wahania nastroju. Lęk często wynika z poczucia, że „ja” przestaje być tym „ja”, które znałam. To obawa przed redefinicją własnej tożsamości — jako kobiety, partnerki, a nawet matki.

Z kolei ta świadomość „szklanki do połowy pełnej” lub „pustej” odzwierciedla sposób, w jaki interpretujemy dwa podstawowe lęki związane z menopauzą. Dla jednych kobiet ten etap życia może oznaczać początek nowej wolności – czyli uwolnienia od biologicznych ograniczeń…

Podczas gdy dla innych stanie się symbolem końca?

Tak, kluczowe jest tu, że sposób postrzegania menopauzy silnie koreluje z jakością życia i poziomem samooceny. Badania wskazują, że kobiety o wyższej samoocenie i pozytywnym nastawieniu do menopauzy, częściej doświadczają lepszej jakości życia.

Na zdjęciu kobieta w koszuli w kratę stoi na tle pola w ciepłym świetle zachodzącego słońca. Ma związane włosy w kucyk i zamknięte oczy, a na twarzy wyraz spokoju i relaksu. Całość tworzy atmosferę wyciszenia i kontaktu z naturą.

Jak więc wesprzeć samą siebie? Mamy się przekonywać, że menopauza to super czas, mimo że czujemy smutek i stratę?

Zacznijmy od akceptacji i nadania znaczenia temu, co się dzieje. 

Lęk przed utratą płodności, młodości czy roli matki jest naturalny – przez lata te aspekty kształtowały naszą tożsamość. Jeśli zwrócimy się o pomoc do psychoterapeuty, to w jego gabinecie znajdziemy bezpieczną przestrzeń, w której możemy przyjrzeć się tym lękom bez oceny i presji. Nie dążymy do wyeliminowania lęku, lecz jego zrozumienia, zaakceptowania i wsłuchania się w to, co próbuje nam przekazać. Wspólnie pracujemy nad tym, by menopauza nie była postrzegana jako koniec, ale jako przejście – etap o własnym, głębokim sensie. 

Taka perspektywa pozwala dotrzeć do ukrytych emocji i przekonań, które wywołują lęk, a następnie nadać im nowe, bardziej wspierające znaczenie.

Ale jak to zrobić, gdy wszystko w nas „woła”, że najlepszy czas mamy już za sobą?

Zmiany zachodzące w ciele nie oznaczają spadku naszej wartości jako kobiety — wręcz przeciwnie. W procesie terapeutycznym zyskujemy możliwość spojrzenia na siebie z nowej perspektywy, wykraczającej poza dotychczasowe biologiczne i społeczne role. To czas odkrywania wewnętrznej siły, moment, w którym przyglądamy się naszym osiągnięciom, cechom charakteru i umiejętnościom, które dotąd mogły pozostawać w cieniu. Pracujemy nad budowaniem samooceny w oparciu o to, kim jesteśmy dziś – nie przez pryzmat tego, kim byłyśmy, lecz przez uznanie wartości obecnej wersji siebie.

To również czas na znalezienie nowych ról. Czasem może to oznaczać zakończenie jednego etapu, np. intensywnego macierzyństwa, ale jednocześnie otwierać przestrzeń na nowe pasje, cele zawodowe czy aktywności społeczne. To dobry moment, aby je zidentyfikować i z odwagą podjąć. Menopauza może być czasem, w którym odzyskujemy siebie dla siebie. Czasem na zauważenie nowego i innego „ja”.

To wszystko w momencie, gdy jednocześnie uświadamiamy sobie, że tak niewiele zostało nam, żeby tę metaforyczną szklankę zapełnić?

Oczywiście świadomość przemijania i śmiertelności jest szczególnie silna w menopauzie. Z perspektywy psychoterapii ten lęk jest sygnałem, że nadszedł czas na głęboką refleksję nad swoim życiem. Razem z pacjentkami zadajemy sobie wtedy pytania: Co w moim życiu było i jest dla mnie naprawdę ważne? Co jest ważne teraz? Co chciałabym jeszcze przeżyć, stworzyć, zrealizować? Jak mogę żyć pełniej i bardziej świadomie, akceptując cykl życia? Jakie mam możliwości? Jak mogę znaleźć poczucie spełnienia w tym nowym etapie? 

Z takiej perspektywy lęk egzystencjalny nie musi być jedynie źródłem niepokoju – może stać się impulsem do działania, do poszukiwania głębszego sensu i autentycznego kontaktu ze sobą.

Ten czas zmiany nie oferuje prostych rozwiązań, ale towarzyszy w trudnej, a jednocześnie niezwykle owocnej podróży w głąb siebie. To okres, który sprzyja integracji dotychczasowych doświadczeń, przepracowaniu lęków i oswojeniu zmian. Dzięki temu możemy wkroczyć w nowy etap życia z większym spokojem, wewnętrzną siłą i gotowością na nowe wyzwania. Choć droga może być niełatwa, niesie ze sobą ogromny potencjał odkrywania siebie na nowo. 

To jak zaczyna funkcjonować nasze ciało w okresie menopauzy, wiąże się z objawami definiowanymi często jako oznaka choroby: różnego rodzaju bóle, mgła mózgowa, kłopoty ze snem. Jak zaopiekować lęk związany z objawami fizycznymi?

To prawda, objawy menopauzy często są interpretowane jako oznaki choroby. To pułapka w interpretacji sygnałów własnego ciała, w którą wpada wiele kobiet, ponieważ brakuje nam wiedzy, edukacji i społecznej normalizacji tego procesu. Lęk o zdrowie, znany w psychologii jako hipochondria, lub lęk o stan zdrowia, jest w tym okresie szczególnie nasilony.

Aby go zaopiekować, konieczne jest holistyczne podejście, łączące wiedzę medyczną z narzędziami psychologicznymi, takimi jak zrozumienie, że „mgła mózgowa”, problemy ze snem czy bóle nie są objawami nowej, poważnej choroby, ale częścią fizjologicznego procesu zmian hormonalnych. 

Szukając rozwiązań na te dolegliwości, nie zapominajmy o tym jak ważna jest higiena życia. Proste, ale niezwykle skuteczne interwencje, takie jak regularna aktywność fizyczna, zbilansowana dieta i dbanie o higienę snu, mogą znacząco zredukować zarówno fizyczne, jak i psychiczne objawy menopauzy. A jeśli czujemy, że potrzebujemy większego wsparcia, psychoterapeuta pomoże nam zidentyfikować i zmienić myśli, które prowadzą do lęku (np. „ten ból oznacza, że jestem ciężko chora”). 

Terapia uczy, jak przerwać cykl: lęk – objaw – jeszcze większy lęk. Pomóc mogą także techniki relaksacyjne, np. wprowadzenie praktyki takiej jak uważność, joga czy proste ćwiczenia oddechowe.

Na zdjęciu widać zbliżenie twarzy kobiety w okularach, która dmucha na dmuchawiec. Roślina znajduje się na tle rozmytego, zielonego krajobrazu. Scena jest lekka i pełna wiosennej swobody.

Menopauza, przez którą przechodzi kobieta – matka, żona, partnerka czy przyjaciółka – często wpływa na mechanikę relacji w rodzinie, w pracy. Zdarza się, że te relacje trzeba przedefiniować na nowo. Jak przejść przez ten proces?

Siłą rzeczy menopauza zmienia także otoczenie kobiety. Rozdrażnienie, spadek libido, zmęczenie czy wahania nastroju, które są objawami biologicznymi, mogą być odbierane przez jej bliskich jako oznaki braku miłości czy zaangażowania. A to całkiem naturalny proces. Właśnie w tym momencie potrzebna jest redefinicja relacji. To czas na uświadomienie sobie, że tożsamość kobiety nie definiuje się przez płodność czy wiek. Menopauza może stać się początkiem nowego etapu – czasem odkrywania pasji, nowych ról i życiowego celu. To szansa na odzyskanie kobiecości wolnej od cudzych oczekiwań, pełnej samoakceptacji i wewnętrznej siły.

Trzeba nastawić się na to, że to będzie pewien proces?

Zdecydowanie. I na otwartą komunikację i edukację. To absolutna podstawa. W środowisku psychologicznym podkreślamy, że o wsparcie w menopauzie trzeba prosić wprost. Otwarta rozmowa z partnerem, dziećmi czy bliskimi o tym, co się czuje, dlaczego pewne reakcje się pojawiają, jest fundamentem do budowania wzajemnego zrozumienia. 

Zamiast milcząco cierpieć, powiedzmy partnerowi i dzieciom, przez co przechodzimy. Normalizujmy temat, wytłumaczmy, że wahania nastroju i inne dolegliwości mają podłoże hormonalne i nie są świadomym wyborem. To nie jest czas na cedzenie przez zęby: „Domyśl się!”. Lepiej np. powiedzieć: „Jest mi teraz trudniej, potrzebuję twojej pomocy w…” albo „Dziś czuję się szczególnie zmęczona, proszę, potrzebuję czasu, aby zadbać o siebie”.

Badania pokazują, że otwarte rozmowy o zmianach hormonalnych zmniejszają napięcia w relacjach. Warto rozważyć też terapię par, która może wspierać w tym procesie. Wspólna praca nad relacją i wzajemne poszukiwanie rozwiązań wzmacniają więź. Można razem ustalić nowe zasady, np. więcej czasu tylko dla siebie czy redefinicję ról domowych.

Menopauza to czas, w którym nasze relacje z bliskimi mogą stać się bardziej autentyczne, oparte na wzajemnym zrozumieniu, a nie na tradycyjnych rolach. To czas na odkrywanie nowej siebie i nowych możliwości. Bądźmy więc cierpliwe dla siebie. Pamiętajmy, że zmiany emocjonalne i fizyczne nie definiują tego, kim jesteśmy. Akceptacja siebie i odkrywanie nowych możliwości są w tym procesie przejścia kluczowe. Pamiętajmy także, aby wyznaczyć granice i znaleźć w sobie siłę, by mówić „nie”. Znajdźmy czas dla siebie i swojej regeneracji. Dbanie o własne potrzeby jest fundamentem zdrowych relacji z innymi, ale także relacji z samą sobą.

Na zdjęciu starsza kobieta i mężczyzna siedzą obok małej dziewczynki, która rysuje kolorowymi kredkami. Kobieta uśmiecha się ciepło, a mężczyzna z siwą brodą patrzy z zainteresowaniem na rysunek. Na stole leży szkic, kredki i szklanka z napojem.

A jak radzić sobie z tą burzą, którą mamy w głowie, w środowisku pracy?

Menopauza jest wciąż tematem tabu w miejscu pracy. Tymczasem jej objawy, takie jak „mgła mózgowa”, problemy z koncentracją, wahania nastroju czy uderzenia gorąca, mogą obniżać efektywność zawodową i samoocenę. Ważne, żeby stworzyć sobie przestrzeń na regenerację i – jeśli to możliwe – porozmawiać z przełożonym lub zaufanymi koleżankami z pracy.

Raport na temat menopauzy w pracy w Polsce wskazuje, że ponad połowa kobiet nie czuje się komfortowo z tym, żeby mówić o swoich problemach otwarcie. Ale jeśli czujemy, że objawy wpływają na naszą pracę, warto rozważyć szczerą, ale i profesjonalną rozmowę z przełożonym lub działem HR. Możemy wtedy poprosić o elastyczny czas pracy, możliwość pracy zdalnej lub lepszą cyrkulację powietrza w biurze, albo po prostu zadbać o przerwy w pracy, gdy jest taka potrzeba. 

Menopauza to doświadczenie wspólne dla wielu kobiet, co może stać się podstawą do budowania wsparcia i solidarności w miejscu pracy. Nie bójmy się rozmawiać na ten temat z zaufanymi współpracowniczkami. 

Skuteczne leczenie menopauzy to klucz do odzyskania komfortu i zdrowia. Femistory Centrum Menopauzy we Wrocławiu oferuje wsparcie kilkunastu specjalistów, indywidualny plan leczenia i opiekę koordynatorki. Specjalizujemy się w terapiach, których celem jest łagodzenie i eliminowanie dolegliwości, jakie wywołuje menopauza.